Zimno jest i to każdy widzi, czy raczej czuje. W związku z powyższym Ekipa Mobilnego rozważała zamontowanie w w ROSie systemu ogrzewania. Systemy są bardzo różne, od nagrzewnic działających na prąd (takich w rodzaju wielkiej suszarki, lub w rodzaju normalnej farelki), które zużywają jednak bardzo duże ilości energii elektrycznej a więc rozwalają akumulator w chwil kilka. Przez nagrzewnice produkowane do ciężarówek, które zużywają jednak bardzo duże ilości benzyny (w przypadku ROSa ropy ale to jedno i to samo), a więc rozwalają portfel chwil kilka.
Jak więc widać oba stosowane zazwyczaj systemy grzewcze nie są pozbawione wad. Dzięki jednak śledzeniu najnowszych rozwiązań motoryzacyjnej techniki grzewczej, udało nam się znaleźć rozwiązanie… I oto ono:
Piecyk typu – KOZA, opalany drewnem lub węglem drzewnym, lub wszelkimi innymi rzeczami które się palą. Tani w eksploatacji (wystarczy wyprawa do lasu po drewno :D), ekologiczny, oraz niezwykle klimatyczny (laski z niewiadomych przyczyn lecą na otwarty ogień :P), praktyczny (można zrobić kiełbaski na gorąco :D) zdaje się być idealnym rozwiązaniem dla Mobilnego.
Jak na razie wszystko jest w fazie planów i beta-testów ale mamy nadzieję że niedługo w ROSie będzie ciepło i przytulnie, co pozwoli na prowadzenie wypraw terenowych również w miesiącach zimowych.
mobilnyROS 